Repertuar filmu "Pręgi" w Gdańsku
Brak repertuaru dla
filmu
"Pręgi"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 91 min.
Produkcja: Polska , 2004
Premiera: 8 października 2004
Dystrybutor filmu: Vision
Reżyseria: Magdalena Piekorz
Obsada: Michał Żebrowski, Wacław Adamczyk, Jan Frycz
Pręgi to współczesny dramat psychologiczny opowiadający o dojrzewaniu do ojcostwa, a także o tym, jak dzieciństwo determinuje nasze dorosłe życie. Bohaterem filmu jest trzydziestoletni WOJCIECH, mężczyzna ambitny i samodzielny, a jednak izolujący się od świata i ludzi. Wychowany w dzieciństwie przez sadystycznego ojca, notorycznie bity, zbudował mur. Życie wypełnia mu chodzenie po jaskiniach i pisanie tekstów do gazet. W oczach rówieśników, kolegów z bazy, jest silny, bezkompromisowy, cyniczny. W głębi duszy to wrażliwiec, który cały czas ucieka. Żyje sam, bo tak łatwiej i bezpieczniej. Nie ma miłości, nie ma rodziny, a więc zagrożenia, ze mógłby powielić błędy własnego ojca i stać się dla swoich dzieci taki sam, jak jego ojciec dla niego. I nawet gdy ta miłość się pojawia, Wojciech broni się... Bo w każdym lustrze, w które spogląda, widzi twarz swojego ojca...
Film "Pręgi" jest polskim kandydatem do Oscara w kategorii "Najlepszy Film Obcojęzyczny".
Wasze opinie
Mocno przedobrzony
Film byłby do
zaakceptowania, gdyby się
skończył przed sceną w
restauracji w klimacie
"Żebrowski czyta bajki
dzieciom". Ale warto zobaczyć,
bo Agnieszka Grochowska.Polecam
książkę, bo dobra bardzo.
Bardzo emocjonalne kino
Film jest napradę dobry.
Jego siłą jest m.in.
psychologiczna i obyczajowa
wiarygodność. Ciekawy jestem ile
razy niejaki "ja" był w teatrze,
żeby zarzucać "teatralne"
aktorstwo...
To trzeba zobaczyć
To zdecydowanie najlepszy
polski film co najmniej od
pięciu lat (czyli od "Długu").
Pewnie bym ostrugał w Pręgach ze
dwie lub trzy sceny, które być
może dryfują trochę w stronę
tandety... Ale to nic,
przyzwyczajony jestem do tego,
że żadnego właściwie filmu nie
kupuję w stu procentach od
początku do końca. Te sceny i
tak nie psują całości. Ten film
naprawdę uderza po emocjach,
przykuwa uwagę i daje do
myślenia. Jestem przekonany, że
ludzie odczytują go na różne
sposoby, choćby w zależności od
tego jakie kto miał dzieciństwo,
w jakim jest wieku, czy sam jest
ojcem. Ja dziękowałem Bogu, że
miałem innych rodziców, ale
wcale moje przemyślenia na tym
się nie skończyły.
Mnie tak naprawdę
przeszkadzała tylko jedna scena.
I to nawet nie dlatego, że była
zła. Przeciwnie: była wiarygodna
i dobrze zagrana. A rozzłościło
mnie to, że ja się spodziewałem
takiego właśnie rozwoju tej
sceny. Po prostu wiało z niej
aktualną publicystyką, a pewnych
tematów człowiek czasem ma dość.
To scena spowiedzi. Kto widział
zrozumie, o co mi chodzi.
Jest parę znakomitych
momentów w tym filmie. Tylko
jeden przykład: krótka rola
Doroty Kamińskiej (z trudem ją
rozpoznałem), całkowicie na
przekór jej emploi. Samo mięso!
To trzeba zobaczyć!
PS. Nie przejmujcie się
opiniami GhostRidera czy innej
ameryki! Jeżeli oczekujecie w
filmie czegoś innego niż parę
eksplozji i piersiastej
blondynki, to warto zobaczyć
"Pręgi".
kicha jakich mało!!
Sztuczny az do bólu
postacie plastikowe gra
teatralna...
Film - calkiem niezly
Mam calkiem niezle
wrazenia po obejrzeniu flimu.
Troche jednak nie zbyt naturalna
wydala mi sie rola dziewczyny
Wojtka - glownego bohatera.
Watpie aby kobieta na pewnym
poziome byla w stanie tak
narzucac sie facetowi. I wrecz
naciskac zeby uprawial z nia
seks.
Zakladajac ze nie miala to
byc z zalozenia dziewczyna
lekkich obyczajow - bylo to za
bardzo przerysowane. A poza tym
- film o.k.
Zastanawiam sie tylko czy
ktorys z aktorow nie bylby
lepszy w roli Wojtka niz
Zebrowski , moze bylby.... Ale w
tym wydaniu - tez moze byc.
Ogolnie polecam film -
zwlaszcza osobom lubiacym
polskie kino.
Film całkiem niezły, ale jak
na standard sprzed 20 lat, albo
jak na Teatr Telewizji ;)
No, może jak na debiut -
to też. Ale niestety, jak
złowieszczo obwieściły to napisy
na początku - nad filmem unosi
się zgniły duch Zanussiego,
którego jakoś szczególnie sobie
nie cenię. Aktorzy chodzą trochę
samopas - Frycz gra Frycza,
Żebrowski Żebrowskiego. Ten
ostatni w dodatku stroi do
kamery koszmarnie teatralne
miny. I koszmarny schematyzm
kilkunastu scen - uczucie
zażenowania to stały towarzysz
na widowni.
Do Moniki..
Moniko, jest łatwo
powiedzieć "dajcie sobie szanse"
powiem Ci, że ja nawet nie wiem
jak powinnam traktować mężczyznę
z którym miałabym byc, są pewne
zachowania, które się wynosi z
domu... Wśród moich znajomych
uchodzę za osobę bardzo
atrakcyjną, wokół mnie zawsze
było wielu mężczyzn, wszycsy
mówią, że się marnuje... A ja
nie potrafię, nie potrafię z
kimś być. W przyszłości nie chcę
skrzywdzić mojego dziecka tak,
jak ja zostałam skrzywdzona,
chociaż mój ojciec nie zdaje
sobie z tego sprawy
Historia z zycia wzieta
Powiem szczerze,
zobaczyłam tam swoje
dzieciństwo... Ja nie byłam bita
przez ojca, ale byłam raniona
"słowem", a to jest
okrutniejsze, bo rany sie
wygoją, a ślady na psychice
pozostaną... Myslałam, że będę
mogła "odciac" się od tego, ale
to nie jest łatwe. Ja też, tak
jak Wojtek, boję się
pokochać...
Autentycznośc na najwyzszym
poziomie, podłoze psychologiczne
i zacmiona jasnosc symboli!:-)
Jako 16-latka dzis
wykonywalam prace
domowa...błogosławie swoja
profesorke. Miodzio! Prestiż
nazwiska badz co badz mnie
nastawil-jednak sie nie
zawiodlam!Fabuła dośc
standardowa, jednak podłoze
psychologiczne oraz jawnosc
symboli i metafor sprawily iz
film wywarl na mnie powazne
wrazenie!Autentycznosc razila w
oczy,PRAWDa wartościa
priorytetowa...piekno!Choc...za
duzo emocji...One ograniczały
moj rozsadkowy odbior
filmu.Emocje, ktore przelalam w
kawalek papieru a
Atlanthiku...Dziekuje
Zanussiemu..muzyka
super!Dziekuje
Kuczokowi...dzikuje
Magdalenie...Ony nadzieja
zielenia oczu oślepiała!!
Film jest wspaniały!
"Pręgi" to historia żywcem
wzięta z realiów polskiej
rodziny! Klasyczny przykład i
lustrzane odbicie tego co dzieje
się w polskih domach. Smutna i
prawdziwa rzeczywistość...ale
jednak z nutką optymizmu. Ba!
Nie z nutką, a z dużą dozą
optymizmu i nadziei, że ofiara
nie musi stać się katem w
przyszłośći, że można pokonać
zło i zbudować szczęście pomimo
złych doświadczeń z przeszłośći!
Polecam film wszystkim, którzy
mają ochotę na duchowe
katharsis, jak również tym,
którzy takie piekło dzieciństwa
przeżyli, noszą ból w sobie i
celowo nie zauważają miłośći,
która idzie obok nich!!! Dajcie
sobie szansę!
Opiniowanie bez oglądowania w
poczekiwaniu na taksówkowanie
Właśnie tak sobie siedzimy
tutaj. To znaczy ja i ja. I
czekamy na taksówke, która
zabierze na lotnisko no i potem
do matczynego kraju ale już nie
taksówka no i film mamy zamiar
obejrzeć jak na miejscu. Ale w
prawdzie powiedziawszy jest
obawa, że film słaby jak
zazwyczaj polski. No ale dajmy
szanse, bo my ludzie. Więc
jedziemy i szansa będzie. No i
się zobaczy. Damy się
wypowiedzić post faktum, ergo
post scritpum ale właściwie nad
scirptum no bo technologia www.
Nie ma co uogólniać ale będzie
jak będzie. Się trzymamy no i do
opinii.
sprostowanie:
"(...)ledwie mi ZIMNE
ognie zapalili"- problemy z
vocabem, sorry..;)a może tylko
jedną rachityczną racę..;)
wreszcie się wybrałam... i
co?..
wreszcie się wybrałam... i
co?..mieszane odczucia..każda z
części była jakby osobnym
obrazem. nie wiem, czy nie
lepiej byłoby trochę pomieszać
wątki?..muzyka i niektóre sceny
nieco pretensjonalne..
szczególnie ta ostatnia..tak
SYMBOLICZNA, że aż głowa
boli;)..
Ale w sumie intrygujący
temat, szczególnie pierwsza
część mi się podobała- świetnie
zagrana. a drugą dałoby się
chyba jednak troche pogłębić:
spodziewałam się fajerwerków, a
ledwie mi sztuczne ognie
zapalili..;)
poruszajacy
Zebrowski byl (bo nawet
trudno powiedziec ze gral)
znakomity. Ta scena byla zywa,
az do bólu -milosc przeistoczyla
cierpienie w nowe zycie.
Autentycznosc, cos co
rzadko sie zdarza
Jest wspaniały !!!
Prawdziwy -aż do bólu... i
można w nim odszukać epizody z
życia nas samych ...naszych
bliskich i znajomych.Ależ to
prawdziwe ,wzruszające i bardzo
smutne - tak jest
niejednokrotnie naprawdę.
Bardzo cieszę się że polskie
kono od pewnego czasu ( Cześć
Tereska ,Edi ,Męska sprawa i
teraz Pręgi ) przedstawia życie
...prawdziwe.Oby tak dalej
.Gratuluję twórcmo.
Anty-pirat
Polakom udało się zrobić
film z zabezpieczeniem
anty-pirackim! Sukces: tego
filmu nie da się skopiować przy
pomocy kamery video.
Film w kinie ma już jakość
"kino-rip". Do oświetlenia użyto
chyba 60W żarówki. Film
przeraźliwie zielony (chyba
jakieś zapasy ORWO).
A w treści też nie za
bogato - film nudny. Z
kategorii: bohater się męczy -
czemu widz ma mieć lepiej.
Genialny!
Wspanialy film. Nie
sklamie jesli powiem, ze
najlepszy polski jak dotychczas
widzialem. Gra Żebrowskiego nie
zostawia nic do zyczenia.
Brawo!