Repertuar filmu "Mr. & Mrs. Smith" w Gdańsku
Brak repertuaru dla
filmu
"Mr. & Mrs. Smith"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 120 min.
Produkcja: USA , 2005
Premiera: 5 sierpnia 2005
Dystrybutor filmu: Monolith
Reżyseria: Doug Liman
Obsada: Brad Pitt, Angelina Jolie
Państwo Smith: John (Brad Pitt) i Jane (Angelina Jolie) sprawiają wrażenie pary doskonałej, ale po sześciu latach małżeństwa, są znudzeni, zniechęceni i mają dziwne poczucie, ze nie znają siebie nawzajem. I słusznie. Oboje bowiem prowadzą podwójne życie. Ci przykładni obywatele są tak naprawdę płatnymi zabójcami. Kiedy otrzymują zlecenie... na zlikwidowanie siebie nawzajem, ich sypialnia staje się polem bitwy.
tekst: Multikino
Wasze opinie
bajeczka dla starszych dzieci
:)
widząc tu niepochlebne
opinie zastanawiam się, czego
ludzie spodziewali się po tym
filmie. Bo ja np. myślałam, że
będzie to bajka w stylu Jamesa
Bonda, z przystojnym Bradem P. i
ładną Angeliną, pewnie będą
efekty specjalne i kupa śmiechu.
Nie spodziewałam się głębi rodem
z Jarmuscha czy Wendersa. No i
nie zawiodłam się, bo był to
właśnie taki film: lekki,
zabawny z dużą ilością wybuchów.
Polecam na sobotni wieczór!
Ciekawe
Filmu jeszcze nie grają,a
już są głosy. Co jest?Nie róbcie
"jaj" !! :((
nie byłam na nim jeszcze...
Chciałabym...
... ale nawet nie wiem od
ilu lat?!!
pomysł dobry (bo nie
współczesny) reszta - dno
oglądnąłem film bo sam
pomysł o małzeństwie agentów,
które dostaje zlecenie na siebie
jest ciekawy... Niestety tylko
pomysł którego zreszta nie
wymyślili sami, gdyż pierwsza
wersja mr&mrs smith była
nakręcona przez hitchcocka.
Jeśli sam pomysł filmu się
podoba odsyłam do czarnobiałej
wersji (to był chyba serial o
ile się nie myle). Zamiast
rozwinięcia wątku dylematów
moralnych jest coś w stylu
ostanich bondów + 2 sexbomby na
ekranie głęboko patrzące sobie w
oczy w przerwie między
strzelaniem do siebie / innych.
Ogólnie dno.
BEZNADZIEJA
Film już oglądałam,ale
kompletnie nie zrobil na mnie
wrażenia. Strzelanki, strzelanki
i jeszcze raz strzelanki, gdyby
nie elementy komediowe chyba
umarłabym z nudów
Tzw "letka rozrywka" bez
zadęcia, co się chwali.
Cóż, Brat Pit ładny, Dżoli
też niebrzydka. Film ma dystans
i poczucie humoru, co pomaga
zniwelować efekt Rambo.
Coś jak narciarska krecha
z wysokiej góry. Wolę podziwiać
widoki i smakować jazdę, ale
taki pierwotny pęd też czasem
przyjemny, nie?
Filma oglądałem legalnie i w kinie - za Wielką Kałużą. Pomimo tego, że premiera już jakiś czas temu, w kinach ciągle prawie pełno. Wszyscy lubią Angelinę?