Repertuar filmu "Białe szaleństwo" w Gdańsku
Brak repertuaru dla
filmu
"Białe szaleństwo"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 78 min.
Produkcja: Norwegia , 2009
Premiera: 6 listopada 2009
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Rune Denstad Langlo
Obsada: Anders Baasmo Christiansen, Marte Aunemo, Celine Engebrigtsen, Kyrre Hellum, Mads Sjøgård Pettersen
Komedia w stylu najlepszych filmów Jima Jarmuscha i Akiego Kaurismakiego. Opowieść o podróży za Krąg Polarny w kierunku jaśniejszej strony życia.
Trzydziestoletni Jomar przechodzi trudny okres w życiu. Nie potrafi zapomnieć o dziewczynie, która porzuciła go dla najlepszego przyjaciela. Pewnego dnia dowiaduje się, że mieszka ona na dalekiej północy... z dzieckiem, którego on być może jest ojcem.
Wsiada na śnieżny skuter, bierze na drogę 5 litrów alkoholu i rusza w daleką podróż. Na jej końcu być może czeka na niego zupełnie nowe życie. Ma do przejechania ponad 1000 kilometrów a po drodze do pokonania zaspy śnieżne, zamarznięte jeziora i nieprzebyte góry. W trasie napotka samotników, takich jak on - mieszkańców dalekiej północy, którzy pomogą mu utrzymać trudny kurs ku jaśniejszej stronie życia..
Film zachwycił widzów i krytyków festiwalu w Berlinie(nagroda FIPRESCI), gdzie stał się niespodziewanym przebojem i został zakupiony do dystrybucji w ponad 20 krajach.
Wasze opinie
Specyficzne wyczucie co do zagrań komediowych, ale trudno powiedzieć że to kino nastawione na rozrywkę. Film inny, wyciszający, polecałbym tym którzy rzadko mają styczność z kinem skandynawskim. Ogólnie zgadzam się z opiniami powyżej.
Nieudana próba filmu drogi.
Dobry, nieszablonowy film, ktory oglada sie dosc przyjemnie mimo ze akcja do wartkich nie nalezy. Bokoow przez caly film raczej sie nie zrywa ale jest naprawde pare nietuzinkowych zagran komediowych, ktore rozbrajaja wiekszosc widzoow. No i to nawiazanie do naszej, polskiej, niesmiertelnej umiejetnosci radzenia sobie w naprawde dramatycznych sytuacjach - po prostu czad :) Koncoowka tez rozbraja - nie ma co ..
Podobnie jak np.swietni "Kumple" czy pamietny "Elling", jest to kolejny film ze Skandynawii, ktory wpisuje sie w kanon o samotnikach, ekcentrykach nie do konca przystosowanych do zycia. Chyba nikt nie potrafi tak umiejetnie to przedstawiac - z dystansem, zawsze patrzac z przyjaznym okiem na bohatera i balansowac miedzy smutna rzeczywistoscia i absurdalnym humorem. Lancowal bym ten film jako klasyczny film drogi, taka sniezna wersje "Prostej historii" z okolic kola polarnego (no prawie...). Do dziel Jarmuscha i Karusmakiego byl raczej jednak nie porownywal.
Mamy tu wszystko, co w skandynawskim kinie najlepsze - olbrzymie wyczucie dramatyczne osadzone w poetyce absurdu. To zupełnie inaczej zdefiniowana "komediowość" niż przyjęło się u nas. Ot, taki mały wykład z filozofii bezdomności.